Pierwsze wakacje z dzieckiem to coś, co na długo zapada w pamięci rodziców. Ale czy aby na pewno są to tylko dobre wspomnienia?
Pierwszy wyjazd zawsze wiąże się z dużymi emocjami. Jest ogrom przygotowań, rozmyślań, czasem obaw. Ale generalnie cieszymy się na samą myśl! Zwłaszcza mama spędzająca z maluszkiem cały czas, myśli sobie “W końcu odpocznę!”
Jest ekscytacja, nadzieje, oczekiwania, a potem… no właśnie…
Bywa różnie. Często zamiast rodzinnej sielanki, pojawia się frustracja i kompletne rozczarowanie. A już na pewno nie ma mowy o odpoczynku! Jak temu zaradzić?
Na pewno na pierwsze wakacje z dzieckiem warto się przygotować (i nie chodzi tylko o pakowanie!).
1. PORZUĆ OCZEKIWANIA
Jak to mówią z oczekiwań rodzą się rozczarowania. Nie oczekuj, że wypoczniesz totalnie. Twoje dziecko czy w domu, czy na wyjeździe, nadal będzie cię potrzebować. Nie oczekuj, że mąż/partner wszystkim się zajmie, a Ty będziesz leżeć i czytać książkę. Może zdarzy się poleżeć, może zdarzy się poczytać, może zdarzy się, że on przejmie pałeczkę. Ale jeśli na miejscu za często się do tego nie pali, to na wakacjach też na to nie licz! Najlepiej to przegadajcie. Dobra komunikacja i przed, i w trakcie wyjazdu, to klucz do sukcesu. Nie oczekuj też, że dziecku od razu będzie się podobało. Dzieci lubią rutunę, swoją sypialnię, znajomy teren. Na początku może nie być mu łatwo. Przygotuj się na to.
2. NIE WYOBRAŻAJ SOBIE ZA DUŻO
Trochę łączy się to z oczekiwaniami, ale też trochę z marzeniami. No bo w końcu wakacje kojarzą się z leżaczkiem, basenem, relaksem i drinkiem z palemką. Ale jeśli tak patrzysz na pierwsze wakacje z dzieckiem, to rozczarowanie masz jak w banku. Wiadomo, że marzy ci się odpoczynek, ale przed wyjazdem pomyśl od czego tak naprawdę chcesz (i realnie dasz radę) odsapnąć. Nie odpoczniesz od dziecka. Ale już od rutyny, gotowania, codziennych obowiązków, bycia samej z dzieckiem, prania, sprzątania chaty, jak najbardziej możesz!
3. PRZYGOTUJ DZIECKO. I SIEBIE. I PARTNERA
Pierwsze wakacje z dzieciem, to wyzwanie nie tylko dla dorosłych. Opowiadaj dziecku o tym, co je czeka (nawet najmnijszemu maluszkowi). Zabierz jego ulubione przedmioty (w zależności od wieku) poduszkę, kocyk, misia, klocki, książeczkę, którą czytacie na dobranoc. Niech ma jakieś punkty stałe, które pomogą odnaleźć się w nowej rzeczywistości.
Przygotuj też siebie. Pogadaj do siebie o tym, co będzie (np. “Wiem, że i tak dziecko będzie budziło się wcześnie, ale przynajmniej będę miała okazję uciąć sobie drzemkę, bo dziecko przejmie tata”). Zastanów się jakie są twoje potrzeby związane z wyjazdem (odetchnąć od bycia z dzieckiem sam na sam przez większość doby? przemyśleć jakieś kwestie?). Określ jakie masz cele, co chciałabyś z tego czasu wyciągnąć (może dobre, spokojne, wieczorne rozmowy z partnerem, kiedy dziecko już śpi? może wspólne spacery po plaży? może zapoczątkowanie jakiejś rodzinnej wakacyjnej tradycji?).
I w końcu, przygotuj też partnera. On też pewnie ma jakąś swoją wizję tego urlopu, też marzy mu się odpoczynek. I może też zapędza się w tych marzeniach. Przegadajcie to. Lepiej pewne rzeczy ustalić z góry, niż wyjazd spędzać w poczuciu, że ty z dzieckiem cały czas, a on nawet na wakacjach palcem nie kiwnie. Powiedz mu jak jego zaangażowanie jest dla ciebie ważne. Ostatecznie każda strona przecież zyskuje na twoim dobrym samopoczuciu 😉
4. WŁĄCZ ‘HOLIDAY MODE’, CZYLI WYLUZUJ
Na wakacjach dobrze się wyluzować. Nie trzeba sztywno trzymać się zasad, które panują na co dzień. Choć jestem zdania, że jakieś ramy warto zachować (np. drzemka czy kładzenie spać niech odbywaja się w podobnych godzinach, co w domu), ale w wielu sprawach warto jednak odpuścić. Kolejna porcja lodów, położenie spać bez kąpieli, a nawet – o zgrozo! – bajka włączona, gdy rodzice spokojnie piją sobie kawkę. Bądźmy ludźmi!
Wyluzować nie zawsze jest jednak tak łatwo. Zwłaszcza mamie, która na co dzień, umówmy się, ogarnia jednak większość okołodzieciowych kwestii. Odpuścić tę odpowiedzialność, założyć, że świat się jednka nie zawali, to też wymaga przygotowania się.
5. SZUKAJ CZASU DLA SIEBIE
Rodzinny wyjazd i wspólny czas to wspaniał sprawa, ale uwaga! To też męczy 🙂 Tak jak w życiu codziennym, tak i na wyjeździe z dzieckiem, szukaj czasu dla siebie – do tego będę namawiać zawsze! (możesz poczytać o tym np. TUTAJ). Moment samotności na pewno Ci się przyda. Ba! Tacie dziecka pewnie też! Przegadajcie to. Może uda się jakoś podzielić rolami tak, żeby każdy miał jednak chwilę dla siebie, chwilę bez rodzicielskiej odpowiedzialności. Szukaj drobnych przyjemności (dr Agata Majewska z Mama sowa, fajnie nazywa to mikrozadbaniami 💙). Idź popływać w jeziorze, zabierz siebie na kawę, pobiegaj, znajdź ten kwadrans na książkę albo beztroski relaksik na leżaku. Warto! Naładujesz baterie, poczujesz, że też jesteś w tym wszystkim ważna i wrócisz do dziecka z dobrą energią.
6. POZWÓL NA WIĘCEJ
Sobie pozwól na więcej. Więcej swobody, więcej lodów, więcej uśmiechu. I nie żałuj sobie. Nie żałuj sobie świeżego powietrza, spacerów, przytulasków z bliskimi. Na wakacjach pozwól innym dbać o ciebie – czy to będzie posypywanie piaskiem albo oblewanie stóp wodą przez Twojego malucha (moje dzieci to uwielbiały!), czy kawka, którą zaserwuje mąż, a może obiad w pobliskiej knajpce, nawet jeżeli wasz apartamment ma kuchnię. A co! Jeszcze się nagotujesz!
To tyle. Pamietajcie, drogie mamy, że pierwsze wakacje z dzieckiem, to jednak fajna przygoda. Myślę, że dobre przygotowanie i pozytywne nastawienie, bardzo mocno zwiększają szansę na udany wypoczynek.
Życzę zatem udanego wyjazdu z dzieckiem/ dziećmi. Oby w pamięci zostało po nim mnóstwo dobrych wspomnień!
zdjęcie zrobione przez: Derek Thomson, ze zbiorów Unsplash.com