SUPER SPEEDY GRUDZIEŃ

Osiągnąć spokój przed świętami to pewnie dla wielu marzenie ściętej głowy.

Zwolnić tempo w grudniu? Ale jak? Grudzień to pewnie dla wielu z nas najkrótszy miesiąc w roku. Nie luty, mimo, że dni ma mniej. Ale właśnie grudzień ze względu na to, jak wiele i jak szybko się dzieje.

Pędzimy…  Sprzątamy, szykujemy, kupujemy, gotujemy, szorujemy, pakujemy, prasujemy… A potem rach-ciach przychodzą święta i ani się nie obejrzymy, a jest już po wszystkim.

A GDYBY TAK JEDNAK ZWOLNIĆ?

Spokój przed świętami – to brzmi dobrze! Gdyby tak nie szaleć, nie spieszyć się aż tak bardzo, nie robić aż tak dużo. Gdyby uczynić grudzień miesiącem w rytmie slow. Zatrzymać się, poprzytulać z bliskimi, wypić gorącą czekoladę przy choince, posłuchać razem kolęd. Cieszyć się długimi grudniowymi wieczorami, popijając grzane wino, albo znaleźć czas na zrobienie fajnej, domowej, świątecznej sesji zdjęciowej. Nie takiej pozowanej przy wigilijnym stole, ale takiej, gdzie na zdjęciach wspólnie się wygłupiamy i cieszymy świąteczną atmosferą…

TAK SIĘ CHYBA NIE DA…

Jak to zrobić, żeby zwolnić tempo? Nie tylko w okresie przedświątecznym, ale ogólnie w życiu? (trochę pisałam o tym już TUTAJ). To jest pytanie, które zadałam sobie kilka lat temu i na które odpowiedzi ciągle poszukuję. Ale kilka swoich sposobów już mam i chciałabym się nimi z Tobą podzielić.

Musisz wiedzieć, że jestem życiowym żółwikiem 😉 i nie znoszę się spieszyć. To wcale nie oznacza, że wszystko co robię, robię w ślimaczym tempie. O nie! Lubię też dobrą energię i działanie. Ale to do czego dążę, to to, aby życie toczyło się w moim własnym tempie. Nie za szybko, nie za wolno, ale akurat. Tak bym czuła spokój.   

A MOŻE JEDNAK SIĘ DA…

To jak to w końcu jest? Da się zwolnić czy nie? Póki co, moich kilka sposobów na spowolnienie życiowego tempa możesz znaleźć poniżej.

Rób mniej.

Po prostu. Przyjrzyj się liście rzeczy do zrobienia i zastanów się bez czego możesz się obejść. Szykując obiad, ugotuj coś pysznego, ale niekoniecznie z trzech dań. A najlepiej na dwa dni – jutro będziesz miała wolne 🙂

Dobrze jest też mieć świadomość, że nie wszystko musi być idealne. Nie trzeba mieć wszystkiego na raz, żeby być szczęśliwą. Niekoniecznie potrzebne nam i czyściutkie mieszkanie i zadowolone z zabawy z mamą dzieci i pyszny obiad do tego, aby czuć się dobrze. Nauczmy się rezygnować. Możemy mieć wszystko, ale nie zawsze wszystko na raz!

Olej multitasking

Każda matka wie, że wielozadaniowość to nasze drugie imię. Czasem to faktycznie ratuje sytuację, ale często jest też naszym przekleństwem. Kiedy tylko się da – zapomnij o wielozadaniowości. Rób jedną rzecz na raz. Skup się na niej i tylko na niej. Jeśli czytasz książkę, to nie myśl co jutro na obiad. Bawisz się z dzieckiem, nie planuj weekendowego sprzątania. Gotujesz – skup się na tym właśnie – na smakach, zapachach, radości z pichcenia, nie musisz wtedy “przy okazji” uczyć się języka obcego czy słuchać podcastu o samorozwoju (chyba, że tak lubisz 🙂 , wtedy to inna historia).

Odetchnij głęboko

“Tylko spokój nas uratuje” – jak mawiała moja prababcia. Kiedy wszystko wokół zdaje się pędzić, a do tego nic nie idzie po Twojej myśli – wypróbuj najprostszego z możliwych dostępnych sposobów na opanowanie sytuacji. Weź głęboki oddech. A najlepiej dziesięć. Idealnie gdyby było to na świeżym powietrzu, ale takie odetchnięcie w pomieszczeniu też zrobi robotę. Nerwy się uspokajają, czas na chwilę zwalnia, a my dajemy sobie szansę na nabranie dystansu. Polecam głębokie, świadome oddychanie jak naczęściej się da. Działa cuda!

Daj sobie czas

Planując jakąś czynność lekko wydłużaj przewidywany czas jej trwania. Inaczej mówiąc, dawaj sobie na wszystko zapas czasu. Na dojechanie do pracy/na spotkanie, na posprzątanie łazienki, na oddanie projektu, na napisanie wpisu na bloga 🙂 Unikniesz pośpiechu, ale też niepotrzebnych nerwów. Takie zaplanowanie i danie sobie czasu super sprawdza się właśnie w grudniu. Rozłożenie przygotowań w czasie daje spokój i pewność, że z wszystkim zdążymy. Koszule można przecież wyprasować nawet dwa tygodnie przed świętami, prawda?

Zaplanuj odpoczynek

Po ciężkiej pracy należy nam się odpoczynek. Owszem. Ale odpoczynek tak naprawdę należy się zawsze i wszystkim. Aby “zasłużyć” na odpoczynek niekoniecznie trzeba przekopać cały ogród, przesiedzieć 10 godzin w biurze czy stoczyć batalię z dwudziestoma upierdliwymi klientami. Jesteś mamą, która “siedzi” z małym dzieckiem w domu? Od tego też należy Ci się odpoczynek. Zaplanuj dla siebie coś miłego. Czy to będzie kąpiel czy chwila z książką czy spacer. Zaplanuj i trzymaj się planu!

Odpoczynkiem niech będzie po prostu chwilą oddechu od tego, co robimy. Krótkie, ale regularne przerwy w trakcie wykonywania długotrwałych, powtarzających się, nużących czynności sprawiają, że nabieramy nowych sił, jesteśmy bardziej zrelaksowani i możemy działać dalej z nową energią.


Korzystając z okazji chciałabym życzyć Wam spokojnych Świąt Bożego Narodzenia!

Niech świat się na chwilę zatrzyma, a Wy napawajcie się tymi magicznymi momentami.

W E S O Ł Y C H Ś W I Ą T ! ! !


Wszystkie zdjęcia w tym artykule pochodzą z unsplash.com

Related Posts

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *